Informacje

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Herman ze wsi Michalcza. Mam przejechane 3991.69 kilometrów w tym 676.62 w terenie. Jeżdżę zazwyczaj z prędkością średnią 21.71 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Herman.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:366.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:15:42
Średnia prędkość:23.32 km/h
Maksymalna prędkość:46.32 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:40.69 km i 1h 44m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
34.30 km 0.00 km teren
01:18 h 26.38 km/h
Prędkość max: 36.58 km/h

Wyjazd do Janowca 4

Niedziela, 19 maja 2013 · dodano: 19.05.2013 | Komentarze 0


Kategoria do 50km


Dane wyjazdu:
67.92 km 0.00 km teren
03:00 h 22.64 km/h
Prędkość max: 43.48 km/h

Wyjazd do Gniezna i niby "Dzień Sportu"

Piątek, 17 maja 2013 · dodano: 17.05.2013 | Komentarze 0


Droga do Gniezna była trudna i to trafne słowo, wiatr typowo w twarz i prędkość 25km/h to było absolutne maksimum jakie dało się wycisnąć, choć raczej 22km/h nie przekraczałem. Ale jechałem do Dziewczyny, więc każdy następny kilometr był warty pokonania.

W Gnieźnie razem z Anetką udaliśmy się na zakupy prezentu na 18-tke dla jej kuzynki. Następnie Anetka chciała jeszcze odwiedzić 2 drogerie Natura i po niepowodzeniu w szukaniu okazji na kupno 2 lakierów do paznokci w cenie 1 wybraliśmy się do szanownego PWSZ, gdzie miał być "Dzień Sportu", ale przed głównymi budynkami spotkaliśmy raczej pracowników uczelników i nielicznych studentów. Więcej osób było na boisku "Orlik", gdzie odbywały się mecze piłki nożnej z okazji owego "Dnia Sportu". Szukaliśmy wykładowcy, któremu chcieliśmy się pokazać, bo niby miał sprawdzać obecność, ale nigdzie go nie poszukaliśmy.
Zrobiliśmy kółko honorowe po starych koszarach i wróciliśmy do akademika.

Powrót do domu był jednych z fajniejszych i takich życzyłbym sobie jak najwięcej. Wiatr, który wcześniej był niemiłosiernie mocny i wiał w twarz teraz nieco osłabł i zmienił kierunek tak, że nieco mi pomagał. I te nieco pomocy pozwoliło wykręcić średnią ponad 30km/h przez całą trasę powrotną do domu. Jechałem zazwyczaj prędkościami między 32-36km/h i droga mijała naprawdę ekspresowo. Nakład sil był znacznie mniejszy i dojechałem do domu prawie nie zmęczony :)

Troszkę też słońce mnie opaliło i nieźle wytopiło :p
Kategoria od 50km do 100km


Dane wyjazdu:
38.69 km 0.00 km teren
01:28 h 26.38 km/h
Prędkość max: 36.94 km/h

Treningowy i w pełni szosowy objazd okolicy 2

Wtorek, 14 maja 2013 · dodano: 14.05.2013 | Komentarze 0


Michalcza - Ułanowa - Charbowo - Kłecko - Karniszewo - Mieleszyn - Ośno - Laskowo - Gącz - Łopienno - Świniary - Ułanowo - Michalcza
Kategoria do 50km


Dane wyjazdu:
34.33 km 0.00 km teren
01:21 h 25.43 km/h
Prędkość max: 40.05 km/h

Treningowy i w pełni szosowy objazd okolicy

Poniedziałek, 13 maja 2013 · dodano: 13.05.2013 | Komentarze 0


Michalcza - Pomarzany - Wilkowyja - Kamieniec - Olekszyn - Łagiewniki Kościelne - Zakrzewo - Gorzuchowo - Polska Wieś - Kłecko - Charbowo - Ułanowo - Michalcza
Kategoria do 50km


Dane wyjazdu:
22.68 km 0.00 km teren
01:05 h 20.94 km/h
Prędkość max: 46.32 km/h

Relaksacyjna jazda razem z siostrą

Środa, 8 maja 2013 · dodano: 08.05.2013 | Komentarze 0


Tak jakoś po powrocie do domu po godzinie 20 zdecydowałem się wybrać w krótką trasę razem z siostrą, która też akurat miała ochotę na jazdę.
Najpierw zawiozłem pompkę do amortyzatora Andrzejowi, który robił serwis Reby Szanownemu Pawłowi.

Trasę wymyśliłem jakąś szybką, bo czas naglił, a Monia nie ma jeszcze oświetlenia w rowerze. Zdecydowałem się na jazdę przez Ułanowo, następnie do Charbowa i do Kłecka. W Kłecku trasą przy jeziorze i podjazdem przy cmentarzu, który również odwiedziliśmy. Z Kłecka ruszyliśmy do Polskiej Wsi, by kolejno jechać do Wilkowyji. Końcowy etap trasy to był odcinek z Wilkowyji do Pomarzan, no i powrót do domu.

Początkowo siostrze szło opornie, ale z czasem jak to zwykle bywa było lepiej, nawet czasem jechała naprawdę szybko ;)
Kategoria do 50km


Dane wyjazdu:
65.91 km 0.00 km teren
02:56 h 22.47 km/h
Prędkość max: 44.76 km/h

Wyjazd do Gniezna razem z Anetką :)

Niedziela, 5 maja 2013 · dodano: 05.05.2013 | Komentarze 0


Umówiłem się z Anetką, że o godzinie 9 spotkamy się w Łopiennie i stamtąd wyruszymy do Gniezna bocznymi drogami by ominąć duże natężenie ruchu i co najważniejsze uniknąć stresów z tym związanych.

Choć wyjechałem z domu spóźniony to udało mi się idealnie o 9 dojechać na miejsce spotkania i byłem tym zaskoczony, bo mój zegarek był źle ustawiony i myślałem, że miałem 3min spóźnienia. Droga do Gniezna minęła naprawdę spokojnie, ruch co prawda był większy niż się spodziewaliśmy, ale nie były to godziny szczytu. Pogoda sprzyjała i tak faktycznie jedynymi problemami były odczuwane przez nas bóle. Anetka narzekała na siedzenie (istny koszmar te siodełko, które ma w rowerze), a ja na ból w prawym kolanie, którego się nabawiłem nie wiem kiedy i z jakiej okazji. Po dojechaniu do Gniezna postanowiliśmy zrobić jeszcze 2 rundki honorowe po wenecji i udało nam się zaliczyć dosyć stromy podjazd piaskowy przy stadionie Mieszka. Byłem naprawdę dumny z Anetki, bo udało jej się podjechać go za pierwszym razem i to nawet bez większych problemów :) Nie odczuwaliśmy prawie żadnego zmęczenia pokonaną trasą i Anetka zauważyła, że jadąc spokojnym tempem byliśmy zaledwie 30min później w Gnieźnie niż autobus PKS, czyli jakbyśmy mieli kondycje i chcieli ambitnie narzucić tempo to ta granica jest spokojnie do zmniejszenia. Ale w sumie tak jak jechaliśmy było miło i takim tempem można kręcić dosyć długo (tempo 20-22km/h) ;)

Powrót to domu miałem już niestety samotny i czułem presje czasu, bo wyjechałem o 40min później niż zamierzałem. Niestety nie mogłem też się spieszyć i zbytnio przesadzać z tempem (zalecenie doktora), a do tego prawe kolano bolało przez całą drogę, ostatnie 6km naprawdę było nieciekawe. To dziwne uczucie jak nogi mają siły, ale ból kolana jakby jedną z nich wyłącza i okazuje się, że głównie kręcisz lewą nogą, a prawa działa gdzieś w 20%. Udało mi się dojechać do domu przed godziną 21 i jestem zadowolony, że udało to się wykonać w czasie przybliżonym 1h 10min. Patrząc na ograniczenia i stan prawego kolana to naprawdę dobry czas ;)

Podsumowując wyjazd: szkoda, że nie dało rady pojechać nigdzie dalej z Anetką, ale jest nadzieja, że jak teraz będzie miała rower przy sobie to będziemy mogli jeździć na wycieczki i zwiedzać okolice Gniezna :)
Kategoria od 50km do 100km


Dane wyjazdu:
33.46 km 0.00 km teren
01:28 h 22.81 km/h
Prędkość max: 31.44 km/h

Odprowadzenie Anetki, czyli wyjazd do Janowca 3

Sobota, 4 maja 2013 · dodano: 04.05.2013 | Komentarze 0


A takie tam standardowe odprowadzenie Anetki do domku
Kategoria do 50km


Dane wyjazdu:
34.41 km 0.00 km teren
01:29 h 23.20 km/h
Prędkość max: 40.40 km/h

Wyjazd do Janowca 2

Piątek, 3 maja 2013 · dodano: 03.05.2013 | Komentarze 0


Trochę szybciej niż poprzednio, droga do Janowca była bardzo niemiła, z lekkim opadem i pod wiatr, natomiast powrót minął o niebo przyjemniej i nogi coraz lepiej niosą, chyba warto było mi zacząć biegać ;)
Kategoria do 50km


Dane wyjazdu:
34.50 km 0.00 km teren
01:37 h 21.34 km/h
Prędkość max: 28.45 km/h

Wyjazd do Janowca

Środa, 1 maja 2013 · dodano: 03.05.2013 | Komentarze 0


Zwykła trasa pokonana bardzo spokojnym tempem, bo tak mam przykazane od Pana doktora, gdyż mam lekkie nadciśnienie i trzeba się oszczędzać.
Kategoria do 50km